Nazwę cytuję zgodnie z źródłem przepisu, bo tak na prawdę nie wiem jak wiele (o ile w ogóle) ma ten chlebek wspólnego z Turcją ;) Jedno jest pewne - jest cudowny! Robiłam go już kilkukrotnie i jeszcze nie raz do niego wrócę :) Nie jest to typowy chleb drożdżowy - jest wilgotny, zwarty i "słodkawy", przez co niezbyt nadaje się do kanapek z szynką lub serem. Za to posmarowany samym masełkiem, dżemem lub ewentualnie serkiem + dżemem jest absolutnie niezastąpiony! Dodatkowym jego atutem jest fakt, że długo utrzymuje świeżość. Polecam każdemu, kto gustuje w słodkich chlebkach :)
A przepis na niego zaczerpnęłam z tej strony.
Składniki
- 550 g mąki pszennej
- 1 opakowanie drożdży instant (lub 14 g świeżych)
- 250 ml mleka
- 100 ml melasy (dałam miód)
- 100 g rodzynek
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki kawy rozpuszczalnej (jeśli jest granulowana to najlepiej ją wcześniej zmielić na proszek)
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko + 1 jajko do posmarowania
Przygotowanie
- 1 opakowanie drożdży instant (lub 14 g świeżych)
- 250 ml mleka
- 100 ml melasy (dałam miód)
- 100 g rodzynek
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki kawy rozpuszczalnej (jeśli jest granulowana to najlepiej ją wcześniej zmielić na proszek)
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki masła
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko + 1 jajko do posmarowania
Przygotowanie
Rodzynki namoczyć we wrzącej wodzie przez ok 5 - 10 min, odsączyć.
Suche drożdże wymieszać z mąką (ze świeżymi zrobić najpierw rozczyn: wymieszać drożdże z pół szklanki mleka, łyżeczką cukru i odrobiną mąki i odstawić do wyrośnięcia na 15-20min).
Do mąki dodać mokre składniki: ciepłe mleko,
rozpuszczone masło, melasę (lub miód) i jajko. Następnie dodać suche składniki: cukier, sól, kawę, kakao i rodzynki. Jeżeli używamy świeżych drożdży, dodajemy wyrośnięty rozczyn. Całość wymieszać, zagnieść elastyczne ciasto. Jeśli się
klei do dłoni, podsypać jeszcze trochę mąki.
Ciasto odstawić do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny w ciepłe miejsce.
Po tym czasie ciasto ponownie zagnieść i uformować bochenek. Można także włożyć chleb
do formy keksówki. Pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut.
Chlebek posmarować jajkiem rozmąconym z mlekiem, zrobić ukośne nacięcia.Wstawić do piekarnika nagrzanego do ok 100'C i od razu podkręcić temperaturę do 180'C. Piec ok 40 min (lub dłużej) do tzw "suchego patyczka". Gdyby zbyt szybko się przyrumienił, przykryć folią aluminiową.
Smacznego!
Śliczny Ci wyszedł! Cieszę się, że smakuje. Co do nazwy - ja też piszę u siebie, że nie mam pojęcia, dlaczego jest taka, bo z wypiekami spotykanymi w Turcji nie ma wiele wspólnego. Chleb o takim smaku pod taką nazwą była sprzedawany w Polsce w czasach mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A chlebek jest na prawdę przepyszny, bez względu na to skąd pochodzi ;)
UsuńPozdrawiam