Cytrynowe ciastka "melting-moments"

 Dosłownie rozpływają się w ustach! :) Bardzo kruche i mięciutkie ciasteczka, z wyraźnie wyczuwalnym aromatem cytrynowym, które dodatkowo wzbogaca przełożenie z masy z białą czekoladą... Krem nie dominuje nad ciastkami - sprawia za to, że nie są "nudne" :) Poza tym ciekawie wyglądają, dzięki wzorkom od widelca ;) Bardzo polecam (ja następnym razem od razu podwoję porcję, bo jak na taki efekt końcowy wychodzi ich co najmniej o połowę za mało ;))!

Przepis znalazłam tutaj.

Składniki (na ok. 15 sztuk po przełożeniu)
Na ciastka:
- 200g masła
- 60g cukru pudru

- 1 łyżeczka cukru wanilinowego lub cukru z prawdziwej wanilii (bądź odrobina aromatu waniliowego)

- szczypta soli

- 210g mąki pszennej
- 40g mąki ziemniaczanej
- skórka otarta z 1 cytryny
Na masę z białą czekoladą:
- 50g białej czekolady

- 100g serka śmietankowego
- 1 łyżeczka soku z cytryny

Przygotowanie

Ciastka:

Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem, cukrem wanilionowym i szczyptą soli na puszysty krem. Dodać mąkę pszenną i ziemniaczaną oraz skórkę otartą z cytryny. Całość dokładnie wymieszać. 

Formować w oprószonych mąką dłoniach kuleczki wielkości orzecha włoskiego, a następnie układać na blaszce, wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując dość duże odstępy. Każdą kuleczkę spłaszczyć widelcem, maczanym w mące, aby nadać im płaski kształt. 

Piec na jasnozłoty kolor w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 10-12min. Upieczone ciasteczka pozostawić do wystudzenia.
Masa z białą czekoladą:

Białą czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i odstawić do wystygnięcia, ale nie doprowadzić, aby czekolada zdążyła zastygnąć. 

Serek utrzeć z sokiem cytrynowym. Dalej ucierając, dodawać po łyżeczce chłodną czekoladę (gdyby nawet wyszły nam grudki czekolady - można masę zmiksować blenderem :)). 

Całość:

Na spód jednego ciasteczka nakładać po łyżeczce masy przykrywać drugim ciastkiem. Gotowe ciasteczka wstawić na godzinę do lodówki, aby masa stężała.

Smacznego!